Belki przywiezione ze wsi przygotowane pod montaż.
Po ustawieniu i skręceniu konstrukcji montujemy siedziska.
I huśtawka gotowa. Można wypróbować.*
Jeszcze tylko zabejcować i gotowe, ale to już bez pomocy dzieci, żeby chronić je przed wdychaniem chemikaliów.
*Jednak ostatecznie zdecydowaliśmy się zamontować lekkie, plastikowe siedziska. Początkowa wizja stylowych deseczek po zamontowaniu jednak nie doszła do skutku. Po przemyśleniu jakie konsekwencje mogłoby mieć uderzenie w głowę z takiej deski przy "rozpędzonej" huśtawce, wizja huśtawki takiej jaką robili nam nasi dziadkowie runęła. :( Bezpieczeństwo dzieci na pierwszym miejscu.
Teraz kolej na piaskownicę.
Piach już czeka.
Od spodu przyczepiamy agrowłókninę, żeby robaki nie wchodziły do piaskownicy od dołu.
Teraz tylko wybrać miejsce na piaskownicę...
ustawić...
wsypać piasek...
zabawki...
...i marzenie o własnej piaskownicy spełnione!
Można budować zamki z piasku!
Świetnie jest ten artykuł. Mam nadzieję, że będzie ich więcej.
OdpowiedzUsuńMyślę, że każde dziecko lubi bawić się w piaskownicy i moje maluchy również chętnie to robią. Jestem także zdania, że doskonale jest jeśli w piaskownicy znajdzie się piasek atestowany. Ja taki właśnie kupowałem w http://piasekatestowany.pl/ i już wiem, że był to wybó właściwy.
OdpowiedzUsuńDawno nie było takiego artykułu. Bardzo fajny wpis.
OdpowiedzUsuń